Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Ocieplenie posadzki a sprawa ogrzewania.

Blog:  ivsemi
Data dodania: 2011-07-14
wyślij wiadomość

Widziałem na forach topiki dotyczący ogrzewania podłogowego. Od dłuższego czasu zastanawiamy się z moją połóweczką nad zastosowaniem tego innowacyjnego sposobu przepuszczania gorących płynów przez posadzkę w naszej Diunie. Dylemat zaś i przyczyna powstawania zakoli na głowie sprowadza się do grubości warstwy styropianu. Zgodnie z projektem powinno się znaleźć na posadzce 8 centymetrów tego białego szaleństwa. Jednak czy to wystarczy do ogrzewania podłogowego? Jakich zmian należy dokonać w zakresie konstrukcji posadzki aby mieć ciepłe paluszki u stóp? Będę wdzięczny za naprowadzenie na właściwy trop.

3Komentarze
mini2  
Data dodania: 2011-07-14 12:19:47
Ja właśnie jestem świeżo po podłogówce .Na dole szło dwie warstwy styropianu jedna 3cm ,a druga 5 cm .Ta druga była ze specjalną folią.A na piętrze szły dwie trójki.Tak samo ,wierzchnia była z folią .Jedyną zmianą jaką trzeba dokonać ,to lepszy klej do płytek.Odpowiedni do podłogówki ,no i trochę droższy.Ale naprawdę warto mieć ciepłe paluszki.Z tego co wyczytałam trzeba się liczyć ,że może gdzie nie gdzie pęknąć płytka.Aczkolwiek nie musi tak być.
odpowiedz
marbar  
Data dodania: 2011-07-15 22:07:40
Podobny mamy kłopot :) robić czy nie robić - jedyny argument jaki mnie przekonuje to, to że nie będzie tego białego żelastwa na ścianach i kanapę będzie można dosunąć do końca :) U nas idą 2x5cm na krzyż folijka, rurka i... wszystko pod beton.
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-12 10:52:37
a gdzie nowe wpisy?
Jakoś się cicho tu zrobiło :) Pozdrawiam
odpowiedz

DIUNA III wg Ivsemi - projekt 3D - parter

Blog:  ivsemi
Data dodania: 2011-07-04
wyślij wiadomość

Mamy tego lata łyk jesiennej pogody. A skoro deszcz bangla po szybach serwując również automatyczne zraszanie dochodzącej posadzce na pozimie 0, postanowiłem popełnić e-budowe. Poza aurą, powodów było kilka. Zaczeło się któregoś wieczoru od pytania mojej żonki, "Jak szeroko otwierać się będą drzwi Megi w garażu?". Uroczo zamrugała rzęsami a ja oczy w słup. Nie wiem. Z drugiej strony wiele radochy sprawia meblowanie domu zanim się do niego wprowadzi. Lubię też mieć porządek z kablami i wszystkie elegancko pochowane, a to wymaga rozplanowania elektożelastwa. Google Sketchup okazał się w tym względzie nie oceniony. Dwa spokojne popołudnia popijałem chłodne trunki bazgroląc myszą po ekranie. Wznosiłem ściany, wyciskałem drzwi, zakręcałem ślimaki na trasie i takie tam tajemne gusła, aż mogłem powiedzieć do ślubnej, "75 cm, po obu stronach samochodu jest". Troszeczkę adaptowaliśmy projekt pod nasze potrzeby. I to co widzicie ma niedługo stać się parterem wzniesionym rękami Wykonów. Niepewny los czeka jeszcze spiżarnie przy kuchni. Czy pozostanie? Okaże się jak uzbroimy projekt w mebelki i elementy wystroju. Pracuję teraz nad piętrem. A od 11 lipca na budowę zjadą pustaki edera i będzie znowu co opisywać patrząc jak ściany rosną.

P.S.

W rysunkach zachowane są proporcje i wymiary odczytane z projektu, co pozwala planować np. rozmieszczenie mebli itp. (Renaul Megane jest owymiarowane zgodnie z danymi producenta)

Jeżeli ktoś ma również ochotę pobawić się w e-budowę i napotka jakieś problemy, chętnie pomogę.

 

5Komentarze
Data dodania: 2011-07-04 20:27:44
Świetny jest ten program , spróbuję w nim coś zadziałać :)) jakby co poproszę o pomoc:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-07-04 21:33:49
fajnie wygląda Wasz domek w tej perspektywie. bardzo mi się podoba ten program. może i ja spróbuje swoich sził :)
odpowiedz
ivsemi  
Data dodania: 2011-07-04 22:12:08
w takim razie polecam http://sketchup.google.com/ i życzę powodzenia. :D Trzymam za was kciuki :D
odpowiedz
Data dodania: 2011-07-07 12:08:00
Zbudowanie e-domu to podstawa do wykonania tego co jest celem, a więc wstawienia mebelków, sprzętów itp. Dopiero wtedy będzie wiadomo co i gdzie się zmieści :). Zatem powodzenia ivsemi! :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-31 13:14:21
Świetna robota :-) My także zbudowaliśmy nasz dom w Google Sketchup'ie (pewnie niedługo wrzucimy nasz twór). Również nie lubimy kablowych macek i chcemy je pochować w ścianach - zastanawiamy się też nad wyprowadzeniem gniazdka elektrycznego w podłodze blisko kanapy (aby nie trzeba było biegać daleko, by podłączyć laptopa) - w tym celu na pewno pomoże nam Google Sketchup. Na razie jednak stoi to na etapie koncepcji. Budowanie domu w 3D jest naprawdę pomocne i fascynujące :-) Można wszystko zmienić przed właściwą budową domu, bo później, gdy powstanie murowany, już będzie za późno. Pozdrawiamy!
odpowiedz

Więźba - pytanie do miłościwie nam blogujących

Blog:  ivsemi
Data dodania: 2011-06-24
wyślij wiadomość

Co prawda do układania leśnych produktów zostało jeszcze trochę czasu, plan to przełom września i października, ale zaczynają już miotać mną wątpliwości w tej kwestii. Jakie drewno? Jak sprawdzić czy się nada? Na co zwrócić szczególną uwagę? Gdzie kupować a u kogo w Lubuskim nawet nie pytać? Ile wcześniej zamawiać? I czego nie wiem jeszcze w tej sprawie? Może ktoś z was światły jest i podzieli się swoimi doświadczeniami. Z góry dziękuję.

4Komentarze
Data dodania: 2011-06-24 18:35:37
Nam tartak polecił majster. Mieli się nie spieszyć, ale wycieli wszystko zanim jeszcze zaczęliśmy wykop i sobie leżakuje. Jakiej maści jest to drzewo to nie wiem, pewnie świerkowe. Napewno warto poszukać sprawdzonego źródła, bo lubią przewałki robić tartaczni. Myślę, że na tym etapie już warto zamówić, bo jak ekipe macie sprawną to ściany szybko postawią i szkoda by było czekać później na drewno. Powodzenia.
odpowiedz
ivsemi  
Data dodania: 2011-06-30 12:15:22
Nie wiem czy to prawda, ale parę osób z którymi rozmawiałem twierdziło że drewno na więźbę kupuje się albo sezonowane albo świeże, zaraz po ścięciu się je przeciera i montuje, bo w przeciwnym przypadku może się powyginać lub wymiary nie będą pasować.
odpowiedz
ivsemi  
Data dodania: 2011-06-30 12:21:15
Gatunek drzewa który mi polecano to sosna, ze względu na cenę i parametry. Świerk zaś jest podobno lżejszy i nadaje się na łaty.
odpowiedz
Data dodania: 2011-06-30 21:59:54
Więźba
Witam Wybór więźby to masakra. Sam się zmóżdżałem ciężko jaki gatunek wybrać. Koniec końców stanęło na sosnę. Robiłem porównania i trochę czytałem na temat wytrzymałości różnych gatunków drzewa. Zerknij tutaj. Myśle że to Ci pomoże http://www.konieczko.mojabudowa.pl/?id=31503 Pozdrawiam K
odpowiedz

Operacja "Zasypka" czyli budowania uroki

Blog:  ivsemi
Data dodania: 2011-06-21
wyślij wiadomość

Późnym wtorkowym popołudniem odprowadziłem wzrokiem wypchaną po brzegi chlubę włoskiej motoryzacji, uwielbianą w swoim czasie przez wszelkiej maści stręczycieli handlowych, którą odjechał duet z bractwa Wykonów. Gdy opadł kurz na tymczasowej prowizorce prowadzącej do naszej działki, pozostałem sam na sam z Diuną. Wdrapawszy się na górę piasku, ułożyłem wygodnie i przeszedłem do czynów. Powoli, niespiesznie pojawił się w dłoniach aparat. Ona leżała przede mną. Najpierw delikatne kadrowanie, lekkie muśnięcia spustu migawki. Trwało chwilę nim obiektyw wysunął się na pełną długość, dotykając zoomem detali. W promieniach słonecznych obserwowałem aksamitne twardniejące posadzki, nabrzmiałe mury i sterczące wierzchołki sto sześćdziesiątek. Aparat łapczywie zapisywał wszystko na kartę. Jedno, drugie, trzecie ostre zdjęcię i ... Wreszcie przyszła ta chwila gdy mogłem oznajmić, mam O, stan zero.

Zanim jednak nastała era radosnego pomykania z aparacikiem po wydmach, zwarłem się z dostawcami plażowej radochy. Zaczęło się niewinnie. Mury zczarniały od Dysperbitu. Po małej konfrontacji efektów tych zabiegów z moimi oczekiwaniami, ekipa oblepiła całość styropianem, okraszając go siatką na kleju i kolejną warstwą czarnego mazidła. Przyszła kolej na operację "Zasypka". Wyrok brzmiał, 150 kubików. Włosy lekko mi się uniosły, wargi zacisnęły a czoło przyozdobiło grubą krechą prezentując obecny stan emocjonalny. W głowie zabuczał, zbudzony nagle koleś w kraciastej plisowance. Odczułem silną reakcję alergiczną w związku z nadciągającym tsunami które przewali się przez konto i pozostawi po sobie jedynie drobne na waciki dla żony. No nic, matematyki nie oszukasz. Środek plus obsypanie widać musi się skończyć zadyszką potfela. Ułożywszy telefon wygonie w dłoni wziołem się za negocjacje. Po godzinie wiedziałem już, że wywleczemy się na swoje i zmieścimy w kosztorysie. Plan uknuty z dostawcą zakładał, iż w czwartek znienacka spuści 10 wywrotek, po czym ładowarka obdarzona 12 metrowym wysięgnikiem z furią porozwala wszystko po wykopie, ekipa zaś całość potraktuje 120 kilogramowym wibratorem z pobliskiego sexshopu. Sobota miała być dniem gruchy i pacy. Luknołem na łułułu wróżbitów od pogody. Wszystko w ukłdance idealnie do siebie pasowało. Telewizornia nawołuje "Zostań bohaterem w swoim domu", to zostałem. Z bananem na pysku i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku przespałem nockę. Czwartkowy poranek zamiast budzika rozpoczoł "Enter Sandman", (tak, taki mam dzwonek). Po wysłuchaniu sporej części "Nadejścia piaskowego stwora" zaczołem z nim rozmowę. Koparka furiatka pozrywała sobie jakieś kólka i paski, a że sprzęt unikalny to leczyć go będą częściami importowanymi aż z Wrocławia, co w efekcie przesunie całą imprezę o dwa dni. Wyjścia nie było, fona znowy w łapę i zaczołem zgrywać i przesuwać. Udało się , poza pogodą było wszystko ugadane. Sobota, zakopane, Wtorek, zalane. Czy tym razem mogło się coś nie udać? Jak się okazuje, tak. I nie była to pogoda. Godzina "W" wyznaczona na sobotę 7.00. O 8.00 znowu "piaskowy stwór" wyrwał mnie z objęć Morfeusza. Tym razem trzcigodny wykon próbował rozwikłać zagadkę ciszy na budowie i braku doznań wzrokowych związanych z pracującym sprzętem. To że jego problem mnie zaintrygował było by wielkim minięciem się z prawdą, byłem w......... (tu można wstawić dowolne nie cenzurtalne słowo). Szybka galopka po klawiaturze i "abonent jest poza zasięgiem albo ma wyłączony telefon" pare ripleji sobie puściłem prubując dodzwonić się do dilera materiałów sypkich i właściciela małej żółtej ładowareczki, zarazem. Znalazłem stronę firmy w internecie i z premedytacją godną ankieterów telefonicznych zajołem się obdzwanianiem wszystkich znajdujących się na wykazie. Niestety, pani wygłaszająca rzeczony wyżej komunikat byja jedyną która ze mną nawiązała jakikolwiek kontak głosowy. Krew zawrzała, nim nocna garderoba spadła na podłogę byłem gotów pognać z odsieczą. Po serii działań zaczepno podjazdowych o 10:30 sprzęt zmagał się już z wybojami dojazdówki, nadciągając w stronę budowy. Nie minęły następne dwa kwadranse gdy powietrze zaczął zanieczyszczać wielki wibrator obsługując pierwszą wartwę piasku. Dalej było już z górki. Zagęszczanie i folia, a we wtorek, wzorzyste kratki fi5 15x15 oraz 15 cm betonu B20. Do tego "bronek" i z blusa wróciłem do rocka, podlewając beton. 

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

1Komentarze
Data dodania: 2011-06-22 15:24:17
Brawo, to stan "0" zaliczony. Teraz chwila przestoju i ścianki pójdą do góry:))
odpowiedz

Egzorcyzmy i gołodupiec w kraciastej plisowance

Blog:  ivsemi
Data dodania: 2011-06-13
wyślij wiadomość

 "Twardy zległ w ziemi, dziewięć kręgów go zdobi,

czarnym przyobleczon zostaną, gdy wód ustąpią połacie."

Takimi słowy przemówił przedwczoraj czcigodny Wykon z tercetu wznoszącego przedmiot kredytu mojego. Z jednej strony, dobre to wieści i oko można już nacieszyć finalną wersją ścian fundamentowych (w sporej części), z drugiej zaś, oznaczały weekend w błocku. Z miną Endrju Goloty po przegranej walce, wróciłem do domu. Moja druga połóweczka widząc żem struty jak po hiszpańskich warzywach urządziła mi małe interwju. Zeznałem ślubnej jak się sprawy mają. Na rodzinnej debacie teść stwierdził że pompą egzorcyzmować będziem. Wypędzimy wodę z dołu a jak szczęście nam dopisze to dziś się ze wszystkim uwiniemy.

Na tym etapie historii muszę wspomnieć również o gołodupcu w kraciastej plisowance który obudził się we mnie gdy zacząłem budowę. Syndrom "Szkota" skutkuje silną reakcją alergiczną na niektóre wydatki. Dlatego też jak podliczyłem koszty założenia tymczasowego przyłącza wody, postanowiłem zakupić baniak i zatrudnić się jako woziwoda na własnej budowie. Dostawcy energii z piorunów też długo jeszcze nie będą przysyłać mi powinszowań. Odwiedziłem ich klimatyzowane terraria osobiście i po tym co usłyszałem, zobaczyłem oraz poczułem, postanowiłem pożegnać równie ozięble jak zostałem przywitany. Dla większości społeczeństwa godziny w których tam przybyłem są czasem pracy i aktywności zawodowej, jednak pałac dystrybutorów napięć świecił pustkami. Rzuciłem wzrokiem po opisie atrakcji i wybrałem wielki przeszklony wybieg z tytułem "Podłączenia". Dłoń zwiotczałą na modłę śniętej ryby uścisnąłem osobnikowi mentalnie silnie tkwiącemu jeszcze w czasach PRL-u, choć z twarzy, zdradzającej wielkie znudzenie, odczytałem dość młody wiek. Po wyrzuceniu serii pytań które starannie sobie przygotowałem, miałem wrażenie że zawisły w powietrzu na niewidzialnej barierze otaczającej biurokratę i z łoskotem rypły o posadzkę, bo jedyne co usłyszałem to, że na stojaczku jest ulotka w tej kwestii. Co dała mi ta wizyta? Doskonale orientuję się jakie ulotki mają na wszystkich stojaczkach do których udało mi się dotrzeć (tej odpowiadającej na moje pytania oczywiście nie było). Po dłuższych zabiegach zmiękczających uzyskałem odrobinę wiedzy, sprowadzającej się głównie do tego żeby poszukać innego dystrybutora i podłączenie zrobić jak najpóźniej się da. Całe szczęście mamy teraz jakiś wybór.

Wracając jednak do piątku. Zapieliśmy przyczepkę do dwudziestoletniego cudu Czechosłowackiej techniki, załadowaliśmy zbiornik, pompę i agregat. Zassaliśmy siedemset litrów wody do pojenia betoniarki i fru w drogę. Znaczy z tym "fru" to lekka przesada, Skodzina w takiej konfiguracji bezpiecznie max 40 km/h może gnać. Gorąc straszny, bo dmuchawa obraziła się z lekka i coś niezbyt wieje, a na domiar złego woda w baniaku wypełnionym do połowy buja że choroby morskiej można dostać. No ale nic, silnik rzęzi, my jedziemy a w radiu coś co mnie rozłożyło na łopatki, "Higway to Hell". Dojechaliśmy. Szybki montaż zestawu młodego kapelana i pierwsza konsternacja, woda nie chce odstąpić. Pompa pracuje a wąż suchy jak źródła empatii w urzędzie skarbowym. Gmeramy przy ustrojstwie, wtem teść nagle silnie zbrązowiał na twarzy godzony gliną miotaną z pompy. Dzielny chłop nie uląkł się. Zakrzykną tylko żeby mu końcówkę podać, otarł złego robotę i joł pompować. Ja w tym czasie kopałem doły żeby się głębiej zasadzić. Parę razy sytuacja się powtórzyła ale nie zamierzaliśmy dać za wygraną. W końcu po 2 godzinach, woda 0 my 1. Gdy wróciliśmy w sobotę był remis. Cieczy już mniej niż na początku, ale nadal nie daje to nadziei na obeschnięcie. Tym razem egzorcyzmowaliśmy we dwoje. Pompa wyprawiała te same cyrki co w piątek, więc zająłem się nią osobiście, cały umorusany jak po walce w budyniu czekoladowym. Odrywałem się tylko od trzymania hydry za pysk aby wylać wiadra napełniane przez moją połóweczkę za pomocą ściętej butelki. Po 3 godzinach znów wyszliśmy na prowadzenie 2:1. W niedziele, dzień rosołu, wpadliśmy na kontrole. Sucho. Jutro zatem trio będzie miało krótki prolog na murach i podłożu, a potem wartką akcję w tonacji BLACK.  

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

2Komentarze
Data dodania: 2011-06-13 22:21:08
Pompa czadowa. Też jedną zajeździłem na budowie :-)
odpowiedz
Data dodania: 2011-06-13 22:53:59
Witaj Nowy Budowniczy w Świątyni Blogowiczów;) świetne są Twoje teksty. chyba jednak masz coś z pisarza! Wasze perypetie papierologiczne znam do bólu reszta jeszcz przed nami. Niech się Wam dobrze buduje i niech Moc Będzie Z Wami;) Powodzenia:D
odpowiedz
ivsemi
ranga - mojabudowa.pl sympatyk
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 12338
Komentarzy: 31
Obserwują: 12
On-line: 9
Wpisów: 7 Galeria zdjęć: 43
Projekt DIUNA III
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Lubuskie
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW
2011 lipiec
2011 czerwiec

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Inne blogi dla projektu DIUNA III:
majolika.mojabudowa.pl - wpisów: 530
michal85.mojabudowa.pl - wpisów: 468
arlenka.mojabudowa.pl - wpisów: 436
msz-n.mojabudowa.pl - wpisów: 418
ekodom.mojabudowa.pl - wpisów: 408
piasek.mojabudowa.pl - wpisów: 339
albatros2.mojabudowa.pl - wpisów: 279
tysia827.mojabudowa.pl - wpisów: 263
seven.mojabudowa.pl - wpisów: 232
zremba.mojabudowa.pl - wpisów: 216
lusiek.mojabudowa.pl - wpisów: 197
wilczyca32.mojabudowa.pl - wpisów: 193
czteryem.mojabudowa.pl - wpisów: 189
zabki2015.mojabudowa.pl - wpisów: 187
tomasznowak29.mojabudowa.pl - wpisów: 186
krzycho63.mojabudowa.pl - wpisów: 185
dorka-roman.mojabudowa.pl - wpisów: 174
bajkowydworek.mojabudowa.pl - wpisów: 165
domwpiaskowcu.mojabudowa.pl - wpisów: 162
piekar.mojabudowa.pl - wpisów: 156
ewaiadam.mojabudowa.pl - wpisów: 146
wybudujeadasia.mojabudowa.pl - wpisów: 144
miszszel.mojabudowa.pl - wpisów: 144
dom-azyl.mojabudowa.pl - wpisów: 144
sloneczna.mojabudowa.pl - wpisów: 143
perelka2009.mojabudowa.pl - wpisów: 141
patrycjacha.mojabudowa.pl - wpisów: 139
aaaa-meble.mojabudowa.pl - wpisów: 137
marzenianasze.mojabudowa.pl - wpisów: 136
asiakrzysztof.mojabudowa.pl - wpisów: 134
pszczolka.mojabudowa.pl - wpisów: 133
pretaporter.mojabudowa.pl - wpisów: 133
zacisze.mojabudowa.pl - wpisów: 132
wersjade.mojabudowa.pl - wpisów: 131
murekzone.mojabudowa.pl - wpisów: 130
kadmax-bw.mojabudowa.pl - wpisów: 130
pogodny1ja.mojabudowa.pl - wpisów: 125
blue--bell.mojabudowa.pl - wpisów: 125
fryzjereczka.mojabudowa.pl - wpisów: 124
dominka76.mojabudowa.pl - wpisów: 124
shagga80.mojabudowa.pl - wpisów: 123
elusiatomek.mojabudowa.pl - wpisów: 123
damariko.mojabudowa.pl - wpisów: 123
szarobialy.mojabudowa.pl - wpisów: 122
ligota.mojabudowa.pl - wpisów: 122
ancia9.mojabudowa.pl - wpisów: 121
alaimar.mojabudowa.pl - wpisów: 120
wierzby.mojabudowa.pl - wpisów: 118
wenaplus.mojabudowa.pl - wpisów: 117
magnollia.mojabudowa.pl - wpisów: 117
wymarzony.mojabudowa.pl - wpisów: 116
oleczka1986.mojabudowa.pl - wpisów: 116
jessicaa.mojabudowa.pl - wpisów: 116
cyprysowo.mojabudowa.pl - wpisów: 115
anetta16.mojabudowa.pl - wpisów: 115
magnat100.mojabudowa.pl - wpisów: 113
andzias77.mojabudowa.pl - wpisów: 110
beatka80.mojabudowa.pl - wpisów: 109
asiagrzesiek.mojabudowa.pl - wpisów: 105
edyta1988d.mojabudowa.pl - wpisów: 102
ustronny1.mojabudowa.pl - wpisów: 101
milionwminute.mojabudowa.pl - wpisów: 101
feriza.mojabudowa.pl - wpisów: 101
ezelazny.mojabudowa.pl - wpisów: 101
elik2014.mojabudowa.pl - wpisów: 101
monikaiszymon.mojabudowa.pl - wpisów: 100
podkampinosem.mojabudowa.pl - wpisów: 99
endialdi.mojabudowa.pl - wpisów: 99
serce.mojabudowa.pl - wpisów: 98
seba1.mojabudowa.pl - wpisów: 97
homekoncept32.mojabudowa.pl - wpisów: 96
gwatemala.mojabudowa.pl - wpisów: 96
tictac.mojabudowa.pl - wpisów: 95
nowak110.mojabudowa.pl - wpisów: 95
wiolettapiotr.mojabudowa.pl - wpisów: 94
widoq.mojabudowa.pl - wpisów: 94
nyveien.mojabudowa.pl - wpisów: 94
aleksander2.mojabudowa.pl - wpisów: 94
karolineczka2.mojabudowa.pl - wpisów: 93
budy--grzybek.mojabudowa.pl - wpisów: 93
kingailaki.mojabudowa.pl - wpisów: 91
naszemiejsce.mojabudowa.pl - wpisów: 90
mwas2016.mojabudowa.pl - wpisów: 90
magkul.mojabudowa.pl - wpisów: 90
m-110b.mojabudowa.pl - wpisów: 90
kofola35.mojabudowa.pl - wpisów: 90
jelonek-rex.mojabudowa.pl - wpisów: 90
rozwiń